Dziedziczka, która została sanitariuszką
Czarnowiec, Ostrołęka
Do szkoły była dowożona bryczką. Mieszkała w Czarnowcu w pobliżu Ostrołęki. Chodziła do klasy z Norbertem Adamowiczem i Witoldem Popiołkiem. II wojna światowa i niemiecka okupacja sprawiły, że trójka licealistów z jednej klasy stała się żołnierzami Armii Krajowej. Pochodząca z Czarnowca Ludwika Wyszomirska wzięła, jako sanitariuszka, udział w powstaniu warszawskim.
Ludwika urodziła się 26 sierpnia 1916 r. w Kręgach. Jej rodzice, Marianna i Roman Wyszomirscy, mieli majątek w nieodległym Zdziebórzu. Dziś obie te wsie znajdują się w gm. Somianka w pow. wyszkowskim. Po I wojnie światowej Roman Wyszomirski kupił dwór oraz siedemdziesięciohektarowe gospodarstwo rolne w Czarnowcu. Tutaj też zamieszkał wraz z rodziną.
Ludwika naukę w ostrołęckim Gimnazjum i Liceum im. Króla Stanisława Leszczyńskiego skończyła latem 1936 r. Niecodzienny, jak na Ostrołękę, środek transportu młodej dziedziczki do szkoły zapamiętał i utrwalił w swoich wspomnieniach jej kolega z klasy – Witold Popiołek. Trzy lata po ukończeniu szkoły Ludwika miała wyjść za mąż. Datę ślubu z Zygmuntem Trzaską wyznaczono na początek września 1939 r. Do zawarcia małżeństwa wówczas nie doszło.
Wojna 1939-1945
Zarówno narzeczony, jak i dwaj bracia Ludwiki, Zygmunt i Jan, poszli na wojnę. Ludwika pozostała sama z matką. Ojciec zmarł cztery lata przed wojną, a starsza siostra z poślubionym mężem przeprowadziła się do Warszawy. W czarnowieckim dworze mieścił się sztab obrony Ostrołęki. Wkrótce miasto oraz całą okolicę zajęli Niemcy. Gdy przyszli do dworu w Czarnowcu, kazali matce i córce spakować tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a następnie opuścić dom.
Pojechały do Warszawy. Do siostry Ludwiki – Zofii. Całą hitlerowską okupację dziedziczka spędziła więc w stolicy. Wstąpiła do Konfederacji Narodu – organizacji, która w sierpniu 1943 r. weszła w skład Armii Krajowej. Wzięła udział w powstaniu warszawskim, miała wtedy 28 lat. Była żołnierką jednego z dwóch plutonów Konfederacji Narodu, które wzięły udział w walkach. Nosiła pseudonim „Ksenia”/”Xsenia”.
O godzinie „W” stawiła się w miejscu zgrupowania swojego oddziału – w Alejach Jerozolimskich numer 49, po sąsiedzku z fotoplastikonem warszawskim. Miejsce to w latach okupacji było wykorzystywane do celów konspiracyjnych. „Ksenia” była jedną z trzech sanitariuszek plutonu „Mieczyki”, w skład którego wchodzili chłopcy z Młodzieży Nowej Polski. W pierwszych dniach powstania pluton pełnił głównie służbę wartowniczą. Jednak już 5 sierpnia otrzymał rozkaz obsadzania rogu ulic Karolkowej i Wolskiej. Tam młodzi żołnierze dostali się pod huraganowy ogień artyleryjski. Następnie, wraz z batalionem „Czata 49” (w skład którego wchodził ich pluton) ze Zgrupowania „Radosław”, wzięli udział w natarciu na ul. Płocką. Batalion poniósł duże straty: „W czasie tej walki odznaczyła się sanitariuszka „Xenia”, która pod ogniem nieprzyjaciela opatrzyła wielu rannych.”
Powstańcza elita
„Czata 49” była jednostką kadrową i elitarną. Posiadała bardzo dobrze zorganizowane służby logistyczne w postaci kompanii gospodarczej, kolumny samochodowej, rusznikarni oraz sanitariatu. Walczyło w jej szeregach, co warto podkreślić, wielu żołnierzy przeszkolonych w strukturach konspiracyjnych Polskiego Państwa Podziemnego. Żołnierze „Czaty 49” pochodzili bardzo różnych środowisk, by wspomnieć choćby o służących w niej trzech hrabiach. Uznaniem bohaterstwa żołnierzy ze strony dowództwa były liczne awanse oraz odznaczenia Virtuti Millitari oraz Krzyżem Walecznych. Warto tu przytoczyć ostatni rozkaz ppłk „Radosława”, w którym dowódca wyraził uznanie dla swoich żołnierzy:
Zgrupowanie „Radosław”, dowodzone przez ppłk. Jana Mazurkiewicza „Radosława”, wywodziło się z oddziałów dyspozycyjnych Kedywu Komendy Głównej Armii Krajowej oraz takich struktur jak: Centrala Zaopatrzenia Terenu i Referat „993/W” II Oddziału KG AK połączonych w okresie przedpowstańczym w samodzielną jednostkę. Przez 63 dni Powstania Warszawskiego przeszło ono krwawy szlak bojowy z Woli poprzez Stare Miasto, Śródmieście, Czerniaków, Mokotów, zakończony w Śródmieściu. Jego żołnierze wzięli udział w ciężkich i dramatycznych walkach, o czym świadczą straty sięgające 70–80% stanu początkowego, który wynosił ponad 2000 żołnierzy. Zgrupowanie stanowiło szturmową jednostkę powstańczą, wykorzystywaną do wspierania zagrożonych odcinków oraz do wykonywania szczególnie trudnych zadań bojowych. Efekty jego działań znacznie wpłynęły na rozwój wydarzeń w stolicy, choć nie różniło się ono od innych zgrupowań powstańczych. Walka powstańcza miała specyficzny charakter. Warunki, w których przyszło działać jej żołnierzom wymagały od nich wysokiego morale oraz umiejętności dostosowywania się do zmiennego pola bitwy. Wysiłek zbrojny żołnierzy Zgrupowania, zarówno w okresie konspiracji jak i Powstania Warszawskiego, był kontynuacją walki z okupantem, którą Wojsko Polskie rozpoczęło w 1939 r.
„ Żołnierze Zgrupowania „Radosław”!
Dwumiesięczne walki o wyzwolenie narodu weszły w końcową fazę. Bez żadnej pomocy, sami wobec przytłaczającej przewagi technicznej wroga wytrwaliśmy na najcięższych posterunkach – Wola – Stare Miasto – i Czerniaków – to szlak bohaterski waszych zmagań, na którym wskrzesiliście najpiękniejsze tradycje żołnierza-Powstańca. W toku dwumiesięcznych walk nie byliśmy ani razu rozbici, odchodziliśmy zawsze na rozkaz po wyczerpaniu ostatnich naboi. Szlak nasz znaczony setkami mogił towarzyszy broni stał się sławnym w dziejach powstania sierpniowego i dumny jestem, że dowodziłem najdzielniejszą grupą Powstańców. […] Dziękuję wszystkim d-com oddziałów i szeregowym za ich trud ofiarny, a w szczególności d-cy Brody, kpt. „Jerzemu” oraz całemu baonowi harcerskiemu, mjr „Witoldowi” i żołnierzom „Czaty”, por. Jeremiemu oraz żołnierzom Parasola, por. Szczęsnemu oraz żołnierzom Miotły, kpt. „Irmie” i zespołowi łączniczek bojowych, w sztabie mojemu z-cy płk Turowi za rzetelna żołnierską współpracę, adiutantowi Klarze i oficerom, których wspólnym wysiłkiem tworzyliśmy historię grupy.”
Od 8 sierpnia Ludwika Wyszomirska dostała rozkaz służby w plutonie por. Zdzisława Zołocińskiego „Piotra”.
Pracowała w Szpitalu Karola i Marii przy ul. Leszno 136. Z Woli przedostała się na Stare Miasto. Stamtąd kanałami przeszła na plac Bankowy, a pod koniec powstania – na górny Czerniaków. Tu została ranna w rękę. Z odsłoniętą od nadgarstka do łokcia kością przedramienia ewakuowała się na brzeg Wisły przez pozostającą pod niemieckim ostrzałem ul. Solec. Rannych ewakuowali stamtąd (na pontonie) walczący u boku Armii Czerwonej żołnierze gen. Zygmunta Berlinga. 20 września Ludwika wraz z grupą rannych przepłynęła na drugą stronę Wisły. Razem z innymi chciała się dostać do szpitala polowego w Aninie. Utknęli jednak w willi na Saskiej Kępie. Sowieci, okupujący prawy brzeg Wisły, nie czekali na uciekinierów z powstania z otwartymi ramionami. Ludwika została aresztowana przez NKWD. Sanitariuszkę zwolniono z więzienia, ale na krótko. Sowiecka policja polityczna zatrzymała ją ponownie w związku z antykomunistyczną działalnością jej brata – Jana Wyszomirskiego. Janek, jako wróg ludu, został w 1945 r. rozstrzelany.
W czasie wojny Ludwika straciła dwóch braci. Zygmunt w 1939 r. skończył swój szlak bojowy pod Rawą Ruską. Tam trafił do sowieckiej niewoli. NKWD rozstrzelało go w Katyniu. Wspomnianego wcześniej Jana, który zaangażował się w antykomunistyczną działalność w prawobrzeżnej Warszawie w 1944 r., uwięziono. Został skazany na śmierć przez zależny od ZSRS sąd wojskowy. O śmierci każdego z braci rodzina Wyszomirskich dowiedziała się długo po fakcie. Nazwisko Zygmunta ukazało się na plakatach i w propagandowych gazetach niemieckich. Stało się to po tym, gdy hitlerowcy odkryli masowe groby w Lesie Katyńskim. O wykonaniu wyroku śmierci na Janie rodzinę poinformowano dopiero w 1958 r.
Po II wojnie światowej
Wojnę przeżył narzeczony Ludwiki. Zygmunt Trzaska pochodził z majątku Przeczki (obecnie część wsi Borowce w gm. Troszyn). W okresie niemieckiej okupacji dostał się do niewoli. Wywieziono go do III Rzeszy (Murnau niedaleko Garmisch-Partenkirchen). Gdy wrócił do kraju, odnalazł Ludwikę. Wkrótce wstąpili w związek małżeński. Doczekali się trójki potomstwa. Ludwika Wyszomirska nigdy nie zamieszkała już w Czarnowcu. Komunistyczne władze zmusiły matkę i siostrę Ludwiki do zrzeczenia się własności dworu oraz gospodarstwa. Złożyły pisemne zobowiązanie, że nigdy nie wrócą w rodzinne strony.
Po wojnie podjęła studia na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Jej powstańcza fotografia (w furażerce z orzełkiem, biało-czerwoną opaską na ramieniu oraz torbą przewieszoną przez ramię) znalazła się na okładce tygodnika „Stolica” – w pierwszym sierpniowym numerze z 1964 r. (w dwudziestą rocznicę powstania). Fotografia umieszczona w czasopiśmie nie została konkretnie opisana (poza ogólnym stwierdzeniem, że dwadzieścia lat temu wybiła w Warszawie godzina „W”). Na stronach wydawnictwa nie znalazł się również żaden artykuł, do którego mogłaby odsyłać wspomniana okładka. Bliscy zidentyfikowali jednak na fotografii sanitariuszkę „Ksenię”. Ludwika Wyszomirska (po mężu Trzaska) zmarła 12 lutego 1977 r.
1 sierpnia 2024 r. – to już 80 lat!
POWSTAŃ I POKAŻ, ŻE PAMIĘTASZ
Raz w roku Warszawa zatrzymuje się na chwilę, aby powstać na nowo, tak jak przed laty Powstańcy Warszawscy powstali do nierównej walki w obronie wolności. Powstańmy razem i pokażmy, że pamiętamy. Powstając budujemy wspólnotę i kreujemy przyszłość, stajemy się silniejsi.
1 sierpnia 1944 roku o godz. 17.00 wybuchło Powstanie Warszawskie. Do walki stanęło około 50 tys. powstańców Armii Krajowej zorganizowanych w zgrupowania obejmujące bataliony i inne formacje zbrojne. Niestety powstańcy byli bardzo słabo uzbrojeni. W momencie wybuchu Powstania żołnierze dysponowali zaledwie 40% i tak skromnych zasobów broni i amunicji. Polscy żołnierze mieli do dyspozycji wyłącznie:
– 1.000 karabinów zwykłych
– 300 pistoletów maszynowych
– 60 ręcznych karabinów maszynowych
– 7 ciężkich karabinów maszynowych
– 35 karabinów przeciwpancernych i Piatów
– 1.700 pistoletów zwykłych
– 25.000 granatów
Przeciwnik w łącznej sile około 50 tys. niemieckich żołnierzy, żandarmów, policjantów, oraz rosyjskich renegatów dysponował miażdżącą przewagą uzbrojenia. W dyspozycji miał czołgi, samoloty, pociągi pancerne, artylerię, miotacze min, dużą ilość broni maszynowej.
Przewidziane na kilka dni Powstanie trwało w rezultacie 63 dni będąc największym tego typu zrywem wolnościowym w historii II wojny światowej. Mimo ogromnej przewagi militarnej, wojska niemieckie poniosły ogromne, blisko 50% straty: 10.000 poległych, 7.000 zaginionych, 9.000 rannych.
W powstaniu poległo około 16.000 powstańców i około 150.000 ludności cywilnej. Tysiące osób zostało rannych.
Tekst o powstańczej, czarnowieckiej sanitariuszce – Ludwice Wyszomirskiej ukazał się również w kwartalniku „GŁOS NIEZŁOMNY” Nr 3/2024, wydawanym przez Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce.
Zapraszamy do lektury.
Bibliografia:
– Karczewski J., Śladami Niezłomnych, Warszawa 2018.
– Kobylańska Z., Konfederacja narodu w Warszawie, Warszawa 1999.
– Krajewski P., Ocalić dla potomnych (tekst z 29 marca 2007 r.). Źródło: to.com.pl (dostęp 17 czerwca 2024 r.)
– Popiołek W., Gimnazjalna przeszłość 1927-37, Ostrołęka 1992.
– Powstańcze biogramy – Ludwika Wyszomirska. Źródło: 1944.pl. (dostęp 17 czerwca 2024 r.).
– Siewierski T., Z dziejów Liceum Ogólnokształcącego w Ostrołęce 1913-1983, Ostrołęka 1983.
– Muzeum Żołnierzy Wyklętych.
Opisy zdjęć:
1. Ludwika Wyszomirska „Ksenia” (1916-1977) w trakcie powstania warszawskiego. Źródło: „Stolica” z 2 sierpnia 1964 r., nr 31 (869), rok XIX.
2. Jan Wyszomirski „Wroński” (1913-1945). Źródło: zbiory rodziny Wyszomirskich – Jan Trzaska.
3. Zygmunt Wyszomirski (1912-1940). Źródło: zbiory rodziny Wyszomirskich – Jan Trzaska.
4. Ludwika Wyszomirska „Ksenia” (1916-1977). Źródło: zbiory rodziny Wyszomirskich – Jan Trzaska.
5. Ludwika Wyszomirska. Źródło: zbiory rodziny Wyszomirskich – Jan Trzaska.
Opracowanie: Jacek Pawłowski/Marek Karczewski
Z ostatniej chwili…
Muzeum Żołnierzy Wyklętych akcją „To także nasza historia” rozpoczęło obchody 80. rocznicy Powstania Warszawskiego.
Przy współpracy Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrołęce i miasta Ostrołęka – prezydenta Pawła Niewiadomskiego, rozwieszono 23 lipca 2024 r. w witrynach przystankowych 50 plakatów.
Na plakatach zaprezentowano postaci:
Ludwiki Wyszomirskiej (1916-1977) „Ksenia”/”Xenia”
Marii Perzanowskiej (1916-1987) „Marysia”
Lesława Kossowskiego (1921-?) „Leszek”, „Lech”
Stefana Gorgonia (1923-1997) „Kurp”, „Stefan Drużbicki”
Władysława Certowicza (1923-1944) „Żaba”
Wizerunek Ludwiki zawisł łącznie na dziesięciu przystankach w Ostrołęce i Rzekuniu.
Dziękujemy za realizację tego pomysłu:
Panu Dyrektorowi Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce Jackowi Karczewskiemu,
Panu Prezydentowi miasta Ostrołęki Pawłowi Niewiadomskiemu,
Panu Prezesowi MZK w Ostrołęce Dariuszowi Domanowskiemu
Projekt graficzny Pani Natalia Iwańska.
Przy współpracy Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrołęce i miasta Ostrołęka – prezydenta Pawła Niewiadomskiego, rozwieszono 23 lipca 2024 r. w witrynach przystankowych 50 plakatów.
Przy współpracy Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrołęce i miasta Ostrołęka – prezydenta Pawła Niewiadomskiego, rozwieszono 23 lipca 2024 r. w witrynach przystankowych 50 plakatów.
Przy współpracy Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrołęce i miasta Ostrołęka – prezydenta Pawła Niewiadomskiego, rozwieszono 23 lipca 2024 r. w witrynach przystankowych 50 plakatów.
Przy współpracy Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrołęce i miasta Ostrołęka – prezydenta Pawła Niewiadomskiego, rozwieszono 23 lipca 2024 r. w witrynach przystankowych 50 plakatów.
Przy współpracy Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrołęce i miasta Ostrołęka – prezydenta Pawła Niewiadomskiego, rozwieszono 23 lipca 2024 r. w witrynach przystankowych 50 plakatów.
Przy współpracy Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce, Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrołęce i miasta Ostrołęka – prezydenta Pawła Niewiadomskiego, rozwieszono 23 lipca 2024 r. w witrynach przystankowych 50 plakatów.
1 sierpnia 2024
„…Pamiętając o tej okrągłej rocznicy, pragniemy wpisać ją w kontekst historii Ostrołęki i regionu.
To także nasza historia – według dotychczasowych ustaleń, w oparciu o rejestry prowadzone przez Muzeum Powstania Warszawskiego oraz badania lokalnych historyków, liczba uczestników tego zrywu niepodległościowego związanych z Ostrołęką i powiatem ostrołęckim wynosi około 100 osób…
…Biogramy kolejnych osób przybliżymy na wystawie plenerowej, którą można będzie oglądać na dziedzińcu Muzeum…”
ź: MŻW