Jak poleciłbyś komuś książkę?
„Zrób zdjęcie książki, którą chcesz polecić. Opublikuj je w mediach społecznościowych, takich jak Facebook lub Instagram. Napisz wers o tym, dlaczego książka Ci się podobała. Udostępnij post szeroko!” – mówi internet.
Pytania są następujące: Czy każdą książkę można polecić w taki sam (według powyższego schematu) sposób? Czy każdy dziś musi mieć fejsa i insta?
Nigdy nie byłem bibliofilem, a na dodatek nie lubiłem (bądź nie rozumiałem) historii z lat szkolnych. Tłumaczę to sobie w taki sposób, że to co było w programach nauczania nie zyskało mojej sympatii. Tak jak zawsze wybierałem pomiędzy rowerem a piłką kopaną ten pierwszy rodzaj aktywności, tak dziś wybieram naszą lokalną historię – to mi się podoba. Zaznaczam, że nie rezygnuję z przyjemności uprawiania sportu na dwóch kółkach!
Dziś gdy wpadnie mi w ręce pozycja książkowa, która w jakimś stopniu odnosi się do naszej, lokalnej historii to już wiem, że trzeba ją polecić sympatykom okolic, w których żyjemy.
Tę ostatnią, którą dziś w skrócie przedstawię otrzymałem do przeczytania od kolegi z pracy, Pana Mariusza Dawidko, a właściwie z biblioteczki Mai i Mariusza 🙂
Co ciekawego wypatrzyłem w książce Bartosza Nowożyckiego „Batalion Armii Krajowej „Czata 49″”?
„Drodzy Czytelnicy!
Oddajemy do Waszych rąk książkę o niezwykłym ugrupowaniu — batalionie Armii Krajowej noszącym kryptonim „Czata 49″. To jeden z najwaleczniejszych oddziałów Powstania Warszawskiego, który był przerzucany w najbardziej niebezpieczne rejony Stolicy, walcząc z ogromną przewagą wroga.
Miejscem koncentracji batalionu była Wola i okolice Cmentarza Ewangelicko-Augsburskiego. To tam, w rejo-nie ulic Okopowej, Wolskiej i Młynarskiej, batalion rzucony był od razu w silny ogień powstańczych zmagań. Przez kilka dni walczył w rejonie Cmentarza Powązkowskiego, w ramach Zgrupowania „Radosław”. Później został skierowany na Muranów, aby wspierać broniące się Stare Miasto. Po miesiącu bohaterskich walk „Czata 49″ wykonywała również zadania tzw. desantu kanałowego ze Starego Miasta na plac Krasińskich. To nie był koniec powstańczej epopei. Oddziały „Czaty 49″ przedarły się aż na Czerniaków, gdzie walczyły o utrzymanie Przyczółka Czerniakowskiego, by pod koniec Powstania powrócić znów kanałami do Śródmieścia w rejon ulicy Kruczej. Na bohaterskim szlaku batalionu poległo oko-10 dwustu żołnierzy, w tym wielu oficerów.
Opis tych bohaterskich zmagań „Czaty 49″ stanowi treść książki autorstwa Bartosza Nowożyckiego, który swoje lata studiów uniwersyteckich poświęcił na zebranie materiałów do jej napisania.
Książka skomponowana jest w sposób niezwykle przejrzysty. Autor umiejętnie potrafi wciągnąć Czytelnika w fascynujące powstańcze losy tego batalionu.
Mamy świadomość, że mimo wielu publikacji o Powstaniu Warszawskim właśnie ten odcinek zmagań walk o wolność Stolicy, który wyznaczał bojowy szlak batalionu „Czata 49″, jest stosunkowo mało znany.
Spodziewamy się, że wszyscy Czytelnicy, a szczególnie młodzi, zainteresują się tym niezmiernie ważnym fragmentem dziejów Powstania Warszawskiego.
Książka ta stanowi kolejny przykład niezwykłego bohaterstwa żołnierza Armii Krajowej, połączonego z wzorowym wypełnianiem żołnierskiego obowiązku w niezwykle dramatycznych warunkach.
Zapraszamy do interesującej lektury.
Ppłk Czesław Cywiński Prezes Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej„
Dlaczego „Czata 49” i jego opis?
Pisaliśmy już wielokrotnie o tym ugrupowaniu w kontekście walk powstańczych, wspominając przy tym Ludwikę Wyszomirską z Czarnowca – „Ksenię”/”Xenię”.
Spośród wielu jednostek Armii Krajowej biorących udział w Powstaniu Warszawskim batalion „Czata 49″ jest jedną z nielicznych, które nie doczekały się dotychczas naukowego opracowania swych dziejów. Wzmianki o nim pojawiają się w pracach naukowych poświęconych Zgrupowaniu „Radosław”, którego „Czata 49″ byk częścią. Praca ma na celu przedstawienie dziejów batalionu oraz ukazanie niepośledniej roli, jaką w Powstaniu Warszawskim odegrali jego żołnierze.
Przez 63 dni Powstania Warszawskiego batalion „Czata 49″ przeszedł bardzo długi i krwawy szlak bojowy z Woli przez Stare Miasto, Śródmieście, Czerniaków, Mokotów, skończywszy znów w Śródmieściu. Żołnierze „Czaty 49″ wzięli udział w dramatycznych i krwawych walkach o takie obiekty, jak: cmentarze na Woli, magazyny na ul. Stawki, Dworzec Gdański, szpital Św. Jana Bożego.
Z początkowego składu batalionu, który liczył 120 osób, „Czata 49″ rozrosła się w okresie walk na Starym Mieście do ponad 300 żołnierzy. W ostatnich dniach Powstania pozostała już tylko nieliczna, około osiemdziesięcioosobowa grupa żołnierzy.
W PRL zostali pozbawieni chwały należnej obrońcom Ojczyzny i zrównani z konfidentami oraz pospolitymi przestępcami – czytamy w książce.
Oprócz dokładnych opisów poszczególnych walk i szlaków batalionu możemy tu znaleźć skany dokumentów (wniosków) do odznaczeń bohaterów. Jeden z wniosków dotyczy również mieszkanki Czarnowca – Ludwiki Wyszomirskiej „Xenia”.
Podpisał: Witold mjr
Tekst na dokumencie pisany odręcznie:
„Płk. Wachowski
Przedstawiam z poparciem
D-ca Grupy „Radosław”
12.8.44. Bolek mjr”
Poniżej skan wniosku oraz tłumaczenie autora.
Wybrane strony z polecanej książki.
Zachęcam do lektury.
Źródło (cytaty, skany, zdjęcia) – „Batalion Armii Krajowej „Czata 49″”, Bartosz Nowożycki
Marek Karczewski