Mapa elektroniczna do gry Drugi „Czar Czarnowca”

Drodzy Uczestnicy. Kliknijcie poniższy link na swoich smartfonach. W zależności od ustawień Waszego sprzętu, otworzy Wam się w przeglądarce, albo w aplikacji.

Powodzenia na trasie!



Jacek Pawłowski




2. Spacer, „Gra Wiejska” (ognisko)

2. Spacer, „Gra Wiejska” (ognisko)

Po sukcesie pierwszej edycji ponownie gramy w zagadki terenowe – pomysł Jacka Pawłowskiego.




Czaru Czarnowca doświadczyło siedem drużyn

Suche sprawozdania bywają z reguły nudne. Ujawniamy więc nieco kuchni organizacyjnej gry wiejskiej „Czar Czarnowca”. Zajrzyjmy za kulisy przedsięwzięcia, które miało swój finał w niedzielę 4 czerwca br.

Pomysł narodził się wczesną wiosną. Gdy dopiero wykuwał się plan organizacji Dni Czarnowca. Z góry przepraszam, że nie pamiętam, kto dokładnie co powiedział. Spotkania organizatorów były nieprotokołowaną burzą mózgów. A i samych organizatorów było naprawdę wielu.

No więc rozmowa jest taka zasadnicza – dzień, czy dni Czarnowca. Czy mamy zasoby organizacyjne, żeby święto wsi rozciągnąć na dwa dni. Mamy – nie mamy. Jednak mamy. Co więc drugiego dnia? Pomysłów co niemiara, ale każdy pomysł jest obciążony jakimś ryzykiem. Bieg? Nie bardzo. Tego samego dnia jest bieg w Goworowie. Nie podbieramy uczestników innym organizatorom. Nie wypada. Spacer? No przecież od lat odbywa się w Czarnowcu „Jesienne liczenie liści” – nie ma co powielać. Rajd rowerowy? Też był plan żeby zorganizować osobno, poza dniami Czarnowca. Podchody? Hm… w klasycznych podchodach jedni uciekają, a drudzy ich gonią. A tu trzeba było postawić na możliwie dużo drużyn.

Modyfikujemy więc podchody. Ale jak byśmy nie klepali tego pojazdu, wychodzi gra terenowa. Oczywiście jest kłopot, bo nie mamy takich zasobów, żeby na każdym punkcie kontrolnym postawić osobę od pilnowania zadań. Trzeba było wymyślić takie punkty kontrolne i takie zadania, żeby nie musieć pilnować uczestników, a żeby nie dało się ich zrobić nie zaliczając punktów kontrolnych.

Uważnie patrz na zdjęcie z wizji lokalnej w terenie

Zdjęcie z wizji lokalnej w terenie. Zawodnicy musieli wiedzieć co to za urządzenie. Co się do niego wkłada. I jaki jest wzór chemiczny tego, co się wkłada 🙂

Eureka! Jest przecież taka popularna na świecie dziedzina aktywności jak geocaching. Tyle, że my nic nie mamy, żeby schować do ukrytych skrytek i żeby uczestnicy to znaleźli. Zresztą nawet jeśli, to nie ma gwarancji, że ktoś z osobliwym poczuciem humoru nie sprywatyzuje sobie wszystkich gadżetów, tylko po to, żeby wyeliminować konkurencję.

No to kolejny pomysł. Niech uczestnicy odnajdują coś, co jest trwale umieszczone w różnych punktach Czarnowca, a niedostrzegalne na pierwszy rzut oka. Chyba da się to zrobić.

Przydaje się doświadczenie biegacko-rowerowe. Szczegóły topograficzne wsi i odległości między różnymi punktami ma się wtedy po prostu w głowie. Punkty kontrole i zadania, w czterech piątych, zostały wymyślone zza biurka 🙂 Nieliczne trzeba było zweryfikować w terenie.

Kolejna narada. Wtajemniczone są już tylko trzy osoby. Kolejne dylematy. Mapa papierowa, czy elektroniczna. Nie róbmy elektronicznej, bo każdy będzie mógł sobie włączyć nawigację i nie musi już szukać miejsc. Nie róbmy papierowej, oszczędzajmy zasoby natury. Zawodnicy włączą sobie nawigację? A niech włączają. Zobaczymy czy to coś pomoże.

Kto nie był ten nie rozwiązał

Z bezpiecznej odległości trzeba było policzyć szczebelki podtrzymujące paszę

Żeby utrudnić zadanie, zamieszaliśmy w numeracji punktów kontrolnych, a w regulaminie napisaliśmy, że kolejność odwiedzania punktów jest dowolna. Byle by rozwiązać wszystkie zadania. Okazało się to niezłym pomysłem. Trzeba było to zobaczyć… jak w dniu gry uczestnicy nie gonili jeden drugiego, a np. szli naprzeciw sobie, albo ich drogi krzyżowały się. Wszyscy przekonani, że obrali najwłaściwszą marszrutę i przyjęli najlepszą taktykę.

Jak wyglądał rozstaw punktów kontrolnych i na czym polegały zadania, każdy może przekonać się osobiście analizując poniższą mapę.

MAPA GRY WIEJSKIEJ „CZAR CZARNOWCA”

Na starcie każda drużyna dostała kartę zadań – do zapisywania rozwiązań. Kapitan każdej drużyny pisemnie oświadczył, że uczestnikom znane są postanowienia regulaminu. Tu zapisaliśmy, że organizatorem gry jest nieformalna grupa społeczna. Tak, tak – potrafimy zorganizować się sami, żeby zrobić coś fajnego. „Celem gry jest również urzeczywistnianie zasad fair play, szacunku dla przeciwników oraz budowanie wspólnoty”. „Uczestnicy przyjmują do wiadomości, że najważniejsza jest dobra zabawa, ruch na świeżym powietrzu i serdeczne kontakty z rywalami”. Tak napisaliśmy w regulaminie. A w samo południe 4 czerwca 2023 na stronie czarnowiec.pl pokazała się mapa z punktami kontrolnymi i listą zadań. Można było zacząć marsz. Choć niektórzy biegli 🙂

Regulamin to podstawa

Dlatego pierwszą czynnością organizatorów było wywieszenie zasad gry.

Zgłosiło się siedem drużyn. Dwa duety i pięć ekip w kategorii „trzy i więcej”. Nie było zawodników indywidualnych. Wyglądało na to, że wszyscy wyznawali pogląd, że razem można więcej.

Sędzia główny, który przyjmował zgłoszenia i wypuszczał zawodników na trasę, ubrany w jaskrawą koszulkę, po kwadransie podstępnie krążył rowerem między punktami kontrolnymi, przebrany w kolory zgniłej zieleni.

Kiedy ekipy wróciły z trasy, większość uczestników wyglądała na zadowolonych. Po przeanalizowaniu kart zdań i rozmowach z uczestnikami, formułujemy następujące wnioski na przyszłość:

  1. Dla organizatorów. Uzupełnić lukę prawną w regulaminie. Stawiając na poruszanie się uczestników na nogach i wykluczając kołowe oraz gąsienicowe środki transportu, została pominięta milczeniem możliwość poruszania się wierzchem. Co nie jest zabronione, jest dozwolone. Gdyby trafił się jakiś jeździec na koniu, musielibyśmy go dopuścić. Tę lukę w regulaminie wskazała nam… uczennica szkoły podstawowej. Jak ojciec pozwoli, ujawnimy tożsamość, bo bystrość umysłu godna podziwu!
  2. Dla organizatorów. Konieczna odprawa zawodników z wykorzystaniem rzutnika i pokazywaniem jak działają mapy Google. Bo trochę różnią się w przeglądarce i w aplikacji.
  3. Dla uczestników. Koniecznie przed wyruszeniem na trasie, trzeba zapoznać się z całym regulaminem. Ta gra, to nie jest prosty bieg na 6000 m. To raczej planszówka grana na na powierzchni kilkunastu kilometrów kwadratowych. I to w marszu. Koniecznie trzeba znać instrukcję obsługi.

Instrukcja sprowadzała się również do tego, że o miejscu na mecie decydowała zarówno czas zaliczenia wszystkich punktów kontrolnych, jak i poprawność wykonania zadań. Ta jak w skokach narciarskich – do osiągniętej odległości dolicza się noty za styl 🙂

Zatem za czas wykonania zadania drużyna dostawała tyle punktów, ilu rywali zostawiła w tyle – plus jeden punkt za samo ukończenie trasy. Każde poprawnie rozwiązane zadanie było doceniane jednym punktem.

Odpowiedzi błędne, niepełne lub brak odpowiedzi, punktowane nie były. Na koniec gry została ustalona następująca klasyfikacja.

W kategorii duetów.

  1. Edyta i Andrzej Chełstowscy – 9
  2. Hanna Trzcińska i Nela Sesay – 7

W kategorii trzech i więcej zawodników:

  1. Krzysztof Laska i przyjaciele – 17
  2. Ewelina Bałon i drużyna – 15
  3. Zofia, Paweł i Łukasz Chojnowscy – 13
  4. Paulina Mierzejewska z rodziną – 10
  5. Bogumiła Dzwonkowska z rodziną – 9

Ekipy, które zajęły miejsca mieszczące się na podium, otrzymały nagrody rzeczowe, ufundowane przez Powiat Ostrołęcki. Pozostali – dyplomy za ukończenie trasy.

Tegoroczna gra „Czar Czarnowca” to był nasz debiut organizacyjny – ze wszystkimi tego konsekwencjami. Wybaczcie potknięcia i niedoskonałości. Ale chyba wyszło nieźle. Paru zawodników pytało kiedy następna edycja. Odpowiedzi są dwie – niekonkretna i konkretna. Wkrótce. I na pewno będzie trudniejsza 🙂

Jacek Pawłowski

Od sołtysa

  1. Podczas spotkania Organizatorów, o grze wiejskiej/podchodach wspomniała była radna Czarnowca Pani Bogumiła Dzwonkowska. Pomysł przypadł wszystkim do gustu.
  2. Pan Jacek Pawłowski używając w tekście „my”, „zrobiliśmy”, „napisaliśmy”, „opublikowaliśmy” itp. z własnej skromności nie pisze, że to właśnie On:
    – opracował regulamin
    – wymyślił wszystkie pytania
    – utworzył mapę elektroniczną
    – objechał wielokrotnie trasę aby nie zrobić zadania „z pamięci”
    – przeprowadził odprawę uczestników
    – zliczył wyniki
    – przeprowadził dekorację zwycięzców
    i na koniec napisał relację…
  3. Za „Czar Czarnowca” należą się podziękowania Panu Jackowi Pawłowskiemu!

Dziękujemy – czekamy na kolejną edycję.

MK

Poniżej zdjęcia zagadek…




Gra Wiejska „Czar Czarnowca”

MAPA

Gra Wiejska „Czar Czarnowca” już w niedzielę

Czar Czarnowca – pierwsza taka gra wiejska w historii sołectwa

Zapraszamy do terenowej gry wiejskiej z okazji Dni Czarnowca. Będzie przyjemnie z pożytecznym. Zwiedzicie sobie ciekawe miejsca, a przy okazji będzie niezły czelendż. Już w niedzielę, 4 czerwca 2023 r. o 12.00.

Żeby ułatwić potencjalnym Uczestnikom decyzję o przystąpieniu do gry, przedstawiamy na czym mniej więcej będzie ona polegać. Najkrócej i najprościej, będzie to połączenie marszu na orientację z geocachingiem. Nieprzesadnie trudne. Rodzice z dziećmi dadzą radę. Gra jest otwarta dla wszystkich. Nie tylko dla mieszkańców Czarnowca.

Na podstawie mapy, którą uczestnicy otrzymają na starcie, trzeba będzie znaleźć dziesięć charakterystycznych punktów we wsi i wykonać w tych punktach w sumie czternaście zadań. Scenariusz gry jest całkowicie autorski. Nigdy wcześniej z czymś takim się nie zetknęliście.

Trzeba zatem w możliwie najkrótszym czasie odwiedzić wszystkie punkty i dokładnie wykonać zadania.

Na czym polega łatwość gry

  • Mapa będzie elektroniczna. Uczestnicy powinni posiadać smartfony z internetem i Google Mapsami. Można korzystać z nawigacji. Mapa zostanie udostępniona w godzinie startu na stronie czarnowiec.pl. Wystarczy wcześniej pobrać kartę zadania, kliknąć i ruszyć w trasę.
  • W odróżnieniu od biegów czy marszów na orientację, nie trzeba zaliczyć punktów na trasie w określonej kolejności. Kolejność jest dowolna.
  • Zadania dla uczestników wymagają prostych umiejętności i podstawowej szkolnej wiedzy. Jak dla nas, łatwizna 🙂
  • Przy wykonywaniu zadań można korzystać z internetu w telefonie. Powodzenia! Bo teraz przechodzimy do gorszych wiadomości.

Na czym polega trudność gry

  • Nie we wszystkich miejscach gry jest dobry zasięg internetu. Trzeba będzie włączać myślenie i pomysłowość.
  • Nie we wszystkich zadaniach pomoże internet. W niektórych to nawet sztuczna inteligencja będzie bezsilna.
  • Należy bardzo dokładnie czytać treść zadań, bo są haczyki.

Jeżeli ktoś sprytnie dobierze sobie marszrutę, nie powinien przejść więcej niż 6 km. Tak czy inaczej, trzeba wyrobić się maks w stu minutach.

Uczestnicy mogą startować indywidualnie, w duetach, lub trójkach. Niepełnoletni mogą startować tylko w dwójkach lub trójkach, pod warunkiem że w drużynie będzie co najmniej jeden pełnoletni opiekun.

Uczestnicy powinni poruszać się pieszo. Za wspomaganie się rowerem lub samochodem grozi dyskwalifikacja.

Pod poniższym linkiem znajdziesz regulamin.

JP




Wyłonimy Mistrza Czarnowca!

Wyłonimy Mistrza Czarnowca!

Po ubiegłorocznej przerwie wyłonimy po raz trzeci Mistrzów Czarnowca w Tenisie Stołowym.
12 grudnia 2021 r. spotykamy się na turnieju w Świetlicy Wiejskiej przy ul. Dzikiej Róży 2

W tym roku nowość!
Zapraszamy młodzież do 15 roku życia, dla której uruchomiliśmy odrębną klasyfikację wśród kobiet i mężczyzn.
Rozdamy zatem puchary i tytuły w następujących klasyfikacjach:
Kobiety OPEN
Mężczyźni OPEN
Kobiety do 15 lat
Mężczyźni do 15 lat

Więcej szczegółów w regulaminie.
Zapisy elektroniczne odbywają się w tym miejscu: WYDARZENIA

MK

Jak było w 2019 r.?